Autor |
Wiadomość |
Toles |
Wysłany: Nie 16:33, 02 Paź 2005 Temat postu: |
|
Wiecie zdarzają się tacy fanatycy którzy są przekonani o swych wysokich umiejętnościahc, a potem lipa. To tacy znachorzy sztuk walki.
Ale powiedziaiłem. |
|
|
Darth ZajceV |
Wysłany: Wto 23:24, 20 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Trenowac w garażu nie no to już jest przegiecie.
BTW ( do pierwszego posta) z tego co wiem to stopni uczniowskich mamy 8 a nie 9. |
|
|
Szarik |
Wysłany: Czw 19:29, 02 Cze 2005 Temat postu: |
|
Raven napisał: | Gość mam pytanie skad wziałeś ta szkołę garażowa Karate Zbyszka?? :lol:
|
Raven mniej wiesz ,dłużej żyjesz:] :twisted: |
|
|
Raven |
Wysłany: Czw 17:06, 02 Cze 2005 Temat postu: |
|
Gość mam pytanie skad wziałeś ta szkołę garażowa Karate Zbyszka?? :lol:
Popieram ze lepiej jest trenowac gdzies indziej niz u jakiegoś Zbyszka... |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 15:42, 02 Cze 2005 Temat postu: |
|
Faktycznie kazda osoba która ma ze sztukami walki coś wspólnego, wie ze stopnie to tylko formalnośc, natomiast dobrze jest cwiczyć dana sztuke bedąc pewnym ze jest ona w czystym przekazie, dają nam ta możliwośc miedzynarodowe federacje, oczywiscie można trenowac Karate Zbyszka bo jakis facet tak sobie nazwał swoja szkołe garażową ale osobiscie doradzam trzymanie sie bezpośrednich lini przekazu one zapewniaja najwyzsza jakość sztuki którą cwiczysz. |
|
|
Szarik |
Wysłany: Wto 17:54, 31 Maj 2005 Temat postu: |
|
Kyu jest to japońska nazwa stopnia.Stąd masz "7Kyu" czyli 7 stopień, tylko że są one podawane od największego do najmniejszego |
|
|
Firax |
Wysłany: Wto 17:52, 31 Maj 2005 Temat postu: |
|
Ja z Papają już nie chodzimy na Karate...
Teraz mamy treningi Table Tenis...
Ja też uważam że ważne są umiejętności..
Ps. co to znaczy skrót "kyu" ???
Bo chyba nie "kolosalny Yeti uderza..."
Hehe wymyśliłem na poczekaniu... |
|
|
Szarik |
Wysłany: Wto 17:34, 31 Maj 2005 Temat postu: |
|
Papaja(Papaj nie wiem czy można to odmieniać) ja uważam że nie liczą się pasy,ich kolory,wzorki etc.Ważniejsze są umiejętności.Znam dużo osób które mają 6Kyu 5Kyu a są lepiej wyszkolone od ludzi z 3Kyu.to wszystko zależy od trenera.Fakt że natrafiłeś na trenera któremu chyba nie zbyt zależało na młodych wychowankach to już niestety,problem którego za bardzo nie możesz zmienić.Chyba ze pójdzieśz do innej sekcji. |
|
|
Papaja |
Wysłany: Wto 16:16, 31 Maj 2005 Temat postu: Jedyna sztuka którą trenowałem... |
|
Karate jest spoko! Niestety dziwnym trafem chodziłem na treningi trzy lata i ciągle tkwiłem z białym pasem... dlaczego? po za pierwszym razem trenowałem u faceta który twierdził, że zna Shotokan. Zrobił nam egzamin (wziął 25 pln) powiedział dobrze i odprawił... niestety nigdy żadnego dokumentu nie dostałem, a on przprowadził sie ze swoim kursem gdzies indziej, więc musiałem zacząć nauke od nowa...
drugi wegzamin przegapiłem z powodu choroby (a to pech) a przy trzecim nie podchodziłem bo akurat kończyłem traningi (miałem na oku coś innego) no tak po trzech latach nauki jestem na poziomie 0 (9 kyu chyba) a wy jakie macie "postępy" w KArate??? |
|
|